Jak można praktycznie przybliżyć dziecku pojęcie empatii, tak by skutkowało to dobrymi relacjami?

Empatia wiąże się w dużym stopniu z naszymi predyspozycjami biologicznymi i doświadczeniami wczesnodziecięcym, a my, jako nauczyciele, wychowawcy, psycholodzy, pedagodzy, pojawiamy się w życiu dzieci nieco później, kiedy pewien potencjał dotyczący empatycznego reagowania (a może on być większy lub – co nierzadko – mniejszy) jest już dany. Co zatem należy czynić, czego uczyć dzieci, ażeby zdołały nadrobić istniejące w tym obszarze deficyty, a jednocześnie rozwijały ów istniejący potencjał?

Aby pojęcie empatii zyskało pewien bardziej praktyczny wymiar, trzeba je podzielić, uwzględniając różne jego aspekty i zwracać szczególną uwagę na uczenie dzieci następujących umiejętności:

  • rozpoznawania fizjologicznych i sytuacyjnych wskaźników emocji – po czym mogą je rozpoznać, po jakich sygnałach niewerbalnych (co szczególnie ważne!) i werbalnych – zatem, co mogą obserwować zarówno u siebie, jak i innych, doświadczając różnych uczuć;
  • umiejętności przewidywania wystąpienia określonych uczuć w określonych sytuacjach (tu warto wykorzystywać przykłady sytuacji znanych dzieciom z ich własnego doświadczenia i posługiwać się analogią);
  • zrozumienia, że uczucia są zmienne (przywołując przykładowo sekwencje zdarzeń, kiedy nieprzyjemna emocja po chwili zmienia się w coś, co sprawia nam radość lub na odwrót);
  • uświadomienia, że ludzie mogą doświadczać różnorodnych uczuć wobec tej samej sytuacji, w zależności od indywidualnego kontekstu znaczenia danej sytuacji;
  • umiejętności rozróżniania zachowań intencjonalnych od przypadkowych, nieintencjonalnych (co ważne, aby towarzyszyło pracy nad kontrolą impulsów u dzieci łatwo przechodzących do działań agresywnych wobec innych);
  • uzmysłowienia, że ludzie mogą mieć różne preferencje i upodobania, a mimo to darzyć się wzajemną sympatią;
  • wyrażania troski i uważności na potrzeby innych, wykorzystując różne sytuacje dnia codziennego.

Jeżeli w polu naszej uwagi empatia będzie gościć na co dzień, z pewnością znajdziemy liczne okazje, by ją u dzieci rozwijać, niekoniecznie czekając na okazję prowadzenia zajęć psychoedukacyjnych bądź terapeutycznych.

Czy odporność psychiczną można odziedziczyć?

Czy na odporność psychiczną ma wpływ genetyka, doświadczenia życiowe, środowisko, w którym wyrastamy? Czy rodzimy się odporni psychicznie, czy stajemy się odporni?

Badacze traktują odporność psychiczną jako cechę osobowości, którą w dużym stopniu dziedziczymy po przodkach, ale jej poziom może być zmienny. Na odporność psychiczną możemy mieć wpływ, możemy ją rozwijać i doskonalić. Jest jedną z cech osobowości, która w dużym stopniu odpowiada za to, w jaki sposób radzimy sobie z trudnościami, stresem i presją. Badacze podają zwykle cztery filary odporności psychicznej, tzw. model 4C.

Wyzwanie (challenge) – spostrzeganie życiowych wyzwań jako szansy:

  • szybkie nudzenie, poszukiwanie zmian,
  • poszukiwanie wyzwań, nowych rzeczy,
  • dostrzeganie pozytywów w swoich działaniach.

Pewność siebie (confidence) – wysoki poziom wiary w swoje możliwości:

  • "skłonność" do zadawania pytań,
  • działania i umiejętności innych są motywacją,
  • krytyczne oceny traktowane są jako informacje zwrotne,
  • uczenie się na swoich poprzednich doświadczeniach,
  • praca w grupie nie jest problemem,
  • prośba o pomoc i wsparcie nie jest problemem.

Zaangażowanie (commitment) – wytrwałość w realizowaniu zadań

  • wysokie standardy dla siebie i innych,
  • poddawanie się ocenie nie jest problemem,
  • szybkie tempo pracy,
  • koncentracja, wytrwałość.

Poczucie wpływu/kontrola (control) – przekonanie o tym, że mamy wpływ na swój los:

  • spokój w obliczu kryzysu,
  • wiara we wpływ na własne szczęście,
  • umiejętność kontroli emocji,
  • wiara w powodzenie tego, co się robi,
  • umiejętność planowania, zarządzania czasem,
  • pomyłki nie powodują wytrącenia z równowagi,
  • posiadanie wielu opcji działania,
  • problemy spostrzegane jako coś do rozwiązania.

Ci z nas, którzy są bardziej odporni psychicznie traktują wyzwania jako nowe możliwości. Wiara w siebie, wytrwałość i poczucie wpływu powodują, że takie osoby podejmują się ambitnych zadań. Mają poczucie sprawstwa i wpływu. W nowych, trudnych sytuacjach, takie osoby lepiej sobie radzą. Odporność psychiczna wpływa na naszą równowagę i wewnętrzny spokój. Im większa odporność psychiczna, tym więcej osiągamy i lepiej się czujemy.

Rodzice mogą wpływać na rozwijanie odporności psychicznej dzieci od najmłodszych lat. To, co mogą robić rodzice to np. zachęcanie do uprawiania sportu, regularnej aktywności fizycznej, rozwijanie pewności siebie, stawianie adekwatnych do wieku zadań, pozytywne reagowanie na sukcesy dzieci, pokazywanie konstruktywnych sposobów radzenia sobie z niepowodzeniami. Aby nauczyć czegoś dzieci trzeba zacząć od siebie – dzieci uczą się przez przykład a nie wykład. Zwrócimy zatem uwagę na to, jak sami radzimy sobie ze stresem, trudnościami, jaką przyjmujemy postawę wobec tego co nas spotyka.

Jak możemy wykorzystać struktury mózgowe w reakcji na stres?

Stres jest nieodłączną częścią życia i z niego nie zniknie. Dlatego też ważne jest, aby czynniki stresujące były przez nas postrzegane nie jako zagrożenia nie do pokonania, ale jako wyzwania, którym jesteśmy w stanie sprostać. To, co może być pomocne w lepszym rozumieniu tego, jak funkcjonuje nasz organizm w stresie, to prześledzenie, nawet tylko pobieżne, jakie struktury mózgu są najbardziej zaangażowane w chwilach, gdy czujemy iż zawładnął nami często niechciany stres.

Oto najważniejsze struktury mózgu, które wpływają na nasze reakcje emocjonalne i behawioralne podczas stresu:

  • ciało migdałowate – działa ono jak sygnał alarmowy mózgu, wyczuwa zagrożenie i inicjuje reakcje stresową;
  • podwzgórze – "menedżer" operacji mózgu, koordynuje uwalnianie hormonu stresu przygotowując organizm do walki lub ucieczki;
  • hipokamp – biograf naszego mózgu; gromadzi i przywołuje świadome wspomnienia dotyczące aktualnej sytuacji i wcześniejszych stresorów, jak reagowaliśmy i jakie to przyniosło skutki. Pozwala nam to uczyć się na minionych doświadczeniach, przewidywać, co się może zdarzyć, unikając niepotrzebnych prób poradzenia sobie w sposób, który wcześniej się nie sprawdził;
  • kora przedczołowa – "dyrektor generalny" mózgu; kojarzy informacje z 2 powyższych struktur w celu stworzenia przemyślanej i umotywowanej reakcji na stres.

Kora przedczołowa komunikuje się z ciałem migdałowatym dwukierunkowo, modyfikując naszą reakcję zgodnie ze zmianami czynnika stresującego. To największy sojusznik w radzeniu sobie ze stresem. Pozwala rozwiązywać problemy, panować nad impulsywnymi zachowaniami, uspokoić intensywne emocje, przenosić uwagę i dostosowywać się do zmieniającej się sytuacji. Pomaga powstrzymać się od zachowań odrywających nas od zaplanowanego działania oraz w tłumieniu automatycznych, gniewnych lub opartych na strachu reakcji. Dzięki niej potrafimy m. in. współczuć, wstydzić się i w ten sposób modyfikować impulsywne reakcje ciała migdałowatego.

Jednakże ażeby skutecznie móc korzystać z dobrodziejstwa obecności kory przedczołowej i poradzić sobie ze stresem, należy przedtem uspokoić panikę ciała migdałowatego, które działa automatycznie wywołując wydzielanie hormonów stresu i fale emocji oraz przyczyniając między innymi do powstania lękliwych myśli.

Antidotum i narzędziem nr 1 radzenia sobie ze stresem jest ćwiczenie uważności (mindfulness), której skuteczność potwierdzają coraz liczniejsze publikacje z dziedziny neuronauki, wykazujące zmiany w neuronach ciała migdałowatego po treningu uważności. A zatem – ćwiczmy!

Jak działać, gdy podejrzewasz u ucznia skłonności samobójcze?

U nastolatka zdrowie psychiczne od kryzysu suicydalnego często dzieli tylko jeden krok; jeśli intuicja mówi ci, że to właśnie ten przypadek...

  • ufaj swojemu podejrzeniu;
  • powiedz o swojej obawie, a potem go uważnie wysłuchaj;
  • nie okazuj zaszokowania informacją;
  • zadawaj pytania bezpośrednie – o myśli i ewentualne plany samobójcze;
  • nie przyrzekaj, że zachowasz w tajemnicy jego zamiary;
  • upewnij się, że dziecko jest bezpieczne, a odpowiedzialni za niego dorośli powiadomieni o zagrożeniu podejmą odpowiednie działania;
  • zapewnij dziecko, że jego samobójcze pragnienia nie są lekceważone i że zajmiesz się poszukiwaniem najlepszych rozwiązań;
  • wyjaśnij, że pozostanie przy życiu to stopniowy, codzienny proces i że pomoc jest w zasięgu ręki;
  • powiedz dziecku, że niezbędne jest zwracanie się o pomoc w sposób bezpośredni (np. natychmiastowy telefon – np. 116-111) ilekroć pragnienie samobójstwa staje się silne;
  • jeśli uznasz za konieczne, uzyskaj pomoc specjalisty-psychologa lub psychiatry;
  • nie pozostawaj ucznia samego, jeśli uważasz, że zagrożenie jest poważnie i ma charakter bezpośredni; rozważ wówczas hospitalizację;
  • pamiętaj, że kryzys samobójczy wymaga dyrektywnego prowadzenia i aktywnego zarządzania życiem młodego człowieka;
  • nigdy nie normalizuj samobójstwa jako wyboru dobrego!

Humor w czasie pandemii i o pandemii – pomaga czy szkodzi?

Bez względu na czas, czyli niezależnie od pandemii, humor może mieć dwa oblicza – konstruktywne i agresywne. Można zetknąć się bowiem z żartem czy dowcipem, po usłyszeniu czy zobaczeniu którego czujemy się rozbawieni... albo zniesmaczeni. W tym znaczeniu z humorem jest np. jak ze słuchem, nie każdy słyszy ten sam zakres dźwięków, nie dla każdego taki sam dźwięk jest przyjemny. Coś co bawi jednego, może urazić drugiego.

Pamiętając o tym, dobrze jest stosować w kontaktach z innymi humor konstruktywny, o którym można powiedzieć, że "wszyscy się zeń śmieją, bo wszystkim jest do śmiechu" i nikt nie sądzi, że śmieją się z niego. Taki humor bardzo pomaga. Badania prowadzone w tym zakresie pokazują, że dzięki niemu redukowany jest stres, zmniejsza się poziom napięcia, na nowo odzyskuje się poczucie kontroli nad sytuacją. Ktoś kiedyś powiedział, że o wiele łatwiej jest rozwiązywać wszelkie problemy, gdy chociaż częściowo, potrafimy się z nich śmiać. Aplikujmy go zatem sobie samemu i innym z pełną życzliwością.

Co dziecko z autyzmem chce powiedzieć przez swoje trudne zachowanie?

Zachowanie to komunikat. Aby je prawidłowo zinterpretować i odczytać u dziecka ze spektrum autyzmu warto zwrócić uwagę na okoliczności i konteksty, w których pojawiają się niepożądane zachowania. Wskazówki, które pomogą zrozumieć funkcję trudnego zachowania:

  • Komunikaty przekazujące, że dziecko jest zagubione i konieczna jest pomoc:
    Nie rozumiem. Za trudne. Nie wiem, co robić.
  • Komunikaty wskazujące, iż zaburzona została struktura, uporządkowanie i przewidywalność:
    Czuję chaos, nie wiem, co się stanie za chwilę. Nie jest tak, jak zawsze. Nie przerywaj mi tego, co robię (ulubionej czynności, która porządkuje świat i zapewnia w tej chwili poczucie bezpieczeństwa)
  • Komunikaty wyrażające uczucia:
    Czuję smutek/złość/wściekłość/gniew/przerażenie/strach.
  • Komunikaty mające na celu przerwanie trwającej sytuacji:
    Nie chcę już tego robić. Odejdź, przestań. Potrzebuję przestrzeni tylko dla siebie.
  • Komunikaty mówiące, że dziecko chce "coś", być z kimś, ale nie potrafi o to poprosić, nawiązać kontaktu:
    Daj mi to. Nudzi mi się. Baw się ze mną.
  • Komunikaty informujące o samopoczuciu fizycznym:
    Boli mnie głowa/brzuch/oko/ręka/noga/włosy. Czuję głód. Nie czuję głodu.

Jak pomóc dziecku ze spektrum autyzmu zredukować stres?

Stres i niepokój bardzo często towarzyszy osobom z autyzmem. Trudno jest czasem dowiedzieć się od dziecka, w których konkretnych momentach zbliża się ono do "wybuchu".
Warto więc wspólnie z dzieckiem zrobić plan redukcji stresu.

  • Wybierz spokojną chwilę dnia, w której dziecko czuje się bezpiecznie i może swobodnie mówić;
  • Zapytaj: jaka czynność pozwala dziecku czuć się lepiej i spokojniej (co lubi robić), w które miejsce chce pójść, kiedy czuje się zdenerwowane, jaki przedmiot pomoże mu, gdy chce się uspokoić (np. pluszak, gniotek);
  • Zapisz te informacje w postaci krótkich zdań. Zilustruj, w razie potrzeby. Przykładowy plan redukcji stresu dla młodszego dziecka:
    Kiedy czuję "wielkie nerwy" to:
    1. Mogę się schować w kącie.
    2. Mogę oglądać album o dinozaurach.
    3. Mogę trzymać w ręku gumową piłkę.
  • Przećwicz z dzieckiem sposób postępowania w zawarty planie, aby dziecko samo wiedziało, co ma robić w sytuacji "wielkich nerwów";
  • Stwórz razem z dzieckiem stresomierz z ruchomą strzałką, aby dziecko mogło pokazać, jak bardzo czuje się zaniepokojone w danym momencie.

Jak wspierać dziecko ze spektrum autyzmu w sytuacji koniecznej izolacji?

Dzieci ze spektrum autyzmu inaczej postrzegają rzeczywistość. Mają duży problem z funkcjonowaniem w świecie, który nie jest uporządkowany, spójny, przewidywalny. To wpływa na ich zachowanie, czują się zagubione, lękliwe. Pojawiają się wówczas zachowania niepożądane.

Konsekwencja, ustalenie reguł rodzinnego życia i planu dnia sprawia, że dzieci doświadczają poczucia bezpieczeństwa, wiedzą, "co się będzie działo". Potrafią postępować według zasad i zazwyczaj chętnie działają według planu.

Spróbuj:

  • ustalić szczegółowy plan dnia (podstawa poczucia bezpieczeństwa), zapisz go, zilustruj, jeśli jest taka potrzeba, przestrzegaj go razem z dzieckiem;
  • uprzedzać dziecko o każdej, nawet najmniejszej zmianie w planie dnia;
  • ustalić podstawowe zasady domowe np. Obiad jemy w kuchni, Raz dziennie wynosisz worek ze śmieciami do zsypu. (w planie dnia powinna znajdować się godzina wykonywania tej czynności);
  • przekazać spokojnie krótkie informacje na temat przyczyny izolacji, czasu trwania i zmian, jakie następują;
  • obserwować trudne zachowanie u dziecka, odczytać, co chce ci przekazać poprzez to zachowanie;
  • mówić do dziecka obniżonym głosem, konkretnie, używając krótkich poleceń;
  • dostosować do indywidualnych potrzeb miejsce nauki;
  • wykorzystać zainteresowania dziecka jako nagrodę, wyznaczać mu czas, kiedy np. może mówić na interesujący go temat, do kogo w domu i ile minut;
  • wzmacniać zachowania pozytywne, chwalić, kiedy zrobi coś dobrze.

Czy można odziedziczyć nerwowość lub skłonność do depresji?

Mówiąc o depresji powinniśmy pamiętać o 3 potencjalnych przyczynach zachorowania na tą chorobę:

  • przyczyny biologiczne czyli wszystkie genetyczne i biologiczne mechanizmy funkcjonowania każdego z nas. opierają się ona m.in. na zaburzeniach w neuroprzekaźnictwie dopaminy, serotoniny, noradrenaliny.
  • przyczyny psychologiczne czyli sytuacje stresowe, trudne doświadczenia życiowe, wzorce komunikacyjne w rodzinie i w grupach rówieśniczych, porażki i sukcesy jakie odnosimy w trakcie życia.
  • przyczyny społeczno-kulturowe czyli dostępność wsparcia społecznego, osamotnienie lub poczucie wspólnoty z innymi, problemy natury ekonomicznej, bytowej.

Patrząc na powyższe pamiętajmy, że nie ma determinującego wpływu dziedziczności na depresję. Możemy dziedziczyć mniejszą lub większą skłonność do reakcji depresyjnych, ale nie oznacza to, że depresja rozwinie się w stan psychopatologiczny, czyli nie znaczy to, że zachorujemy na depresję. To zależy od wielu czynników, rodzaju i konfiguracji genów.

Czasami możemy powiedzieć o dziedziczeniu psychologicznym, które zawiera pewien niekorzystny model myślenia i postępowania. Niekorzystny model myślenia to taki, gdy myślimy "nie umiem", "nie dam rady", "nie potrafię", "jestem do niczego", "jestem głupi".

Niekorzystny model postępowania polega na tym, że nie chcemy podejmować działań, które są dla nas nowe, trudne ponieważ mamy z tyłu głowy właśnie niekorzystne myślenie w stylu "nie potrafię", "okaże się, że niepotrzebnie to robiłem".

Reasumując:

Nawet jeśli ktoś w rodzinie choruje na depresję, nie znaczy to, że depresja pojawi się u innych członków rodziny.

Jeśli widzimy sygnały depresyjne: trudności ze snem, jedzeniem, brakiem napędu psychoruchowego, czarnowidztwo, brak motywacji do jakiegokolwiek działania starajmy się skonsultować ze specjalistą psychiatrą, by sprawdzić, czy nie potrzeba wprowadzić farmakoterapii lub psychoterapii.

Depresja jest chorobą, nie wymysłem, nie kaprysem, nie złą intencją osoby chorującej dlatego postarajmy się zainteresować i pomóc. W takich wypadkach komunikaty: "Weź się w garść", "Rusz się w końcu!", "Wszyscy mają jakieś obowiązki, a ty..." mogą zaszkodzić pogłębiając depresję.

Czy i jakie produkty spożywcze wpływają korzystnie na naszą psychikę w obecnej sytuacji?

To truizm, ale prawdą jest że prawidłowe odżywianie ma wpływ na nasze samopoczucie fizyczne i psychiczne, doborem diety jesteśmy w stanie wpłynąć na nasze samopoczucie. Prawidłowo skomponowany posiłek w miłej atmosferze to dobry start w nowy dzień. Tłuste, słodkie jedzenie w tych trudnych czasach wielu z nas kusi i "przyciąga". Pamiętajmy jednak, że posiłki (a nawet jeden) o wysokiej zawartości tłuszczów nasyconych może znacznie utrudnić koncentrację. Warto to przemyśleć, zwłaszcza, że wielu z nas pracując zdalnie boryka się z tym problemem. Z kolei warzywa i owoce zbawiennie wpływają na mózg. Odpowiednio odżywiony mózg funkcjonuje lepiej, poprawia komfort życia.

Czyli co jeść, żeby czuć się dobrze?

  • Jedzmy owoce, warzywa (w tym strączkowe).
  • Orzechy, produkty zbożowe, nasiona to dobre źródło magnezu naturalnego leku na stres, rozdrażnienie.
  • Żelazo zwarte w mięsie, cynk (pestki dyni) oraz potas (pomidory, banany, ziemniaki) podnoszą efektywność uczenia się.
  • Pamięć możemy wspomagać spożywając orzechy, brokuły, kalafior.
  • W walce ze stresem pomogą nam borówki, maliny, jagody, papryka.
  • W produktach pełnoziarnistych, rybach, nasionach słonecznika i dyni, suszonych daktylach, awokado i jajkach znajduje się tryptofan – aminokwas niezbędny do syntezy serotoniny (tzw. hormonu szczęścia).
  • Niedobór witaminy B6 prowadzi do pogorszenia samopoczucia, drażliwości. Znajdziemy ją w kaszy gryczanej, mięsie (indyku, wieprzowinie), papryce, kiełkach, szpinaku, kapuście, cytrusach i grochu.
  • Na poziom szczęścia i na poprawę nastroju mają wpływ dobre tłuszcze, co stwierdzono na podstawie badań laboratoryjnych. Znajdziemy je w: orzechach, migdałach, pestkach dyni, rybach (zwłaszcza w makrelach, śledziach i sardynkach), nasionach lnu, oleju lnianym i rzepakowym.
  • Depresyjny nastrój może mieć związek z niedoborem selenu. Znajdziemy go w brokułach, cebuli, czosnku, kapuście, pełnoziarnistych produktach zbożowych, kiełkach pszenicy, rybach, żółtkach jaj.
  • Pij wodę. Dorosły organizm zawiera od 60% do 70% wody, a niemowlęcy do 80%. "Ważną piątką" narządów nazywamy: mózg, serce, płuca, wątrobę i nerki, a do ich właściwego nawodnienia powinniśmy przyjmować 2,5 litra płynów każdego dnia.
  • Nie służy nam jedzenie żywności przetworzonej, która zawiera sztuczne dodatki i konserwanty (barwniki dodawane do słodyczy i napojów mają działanie pobudzające, wzmacniają zachowania agresywne).

 

  • Pamiętaj! Jedzenie słodycze w dla poprawy samopoczucia przynosi efekt odwrotny. Cukier nie poprawia żadnego aspektu naszego nastroju. Jeszcze go pogarsza.

Zdrowa dieta nie może zastąpić farmakoterapii, pomocy psychologa, psychiatry. Może być jednak dobrym uzupełnieniem.

Dlaczego kontakty online są takie męczące?

Wielu z nas zadaje sobie pytanie: dlaczego po lekcjach online jesteśmy zmęczeni, "ledwie żywi". Jesteśmy zdziwieni, że tego typu komunikacja wysysa z nas niemiłosiernie energię. Interakcje online bardzo się różnią się od interakcji twarzą w twarz. Dlaczego tak się dzieje?

  • Na "spotkaniu" wideo musimy bardziej pilnować słów, momentu, kiedy włączamy się do rozmowy.
  • Tracimy ponad 80 procent komunikacji z powodu braku mowy ciała. Nie zawsze odpowiednio odczytujemy sygnały niewerbalne wysyłane przez drugą stronę.
  • Jest nam trudno i niewygodnie ogarniać wzrokiem całe spotkanie.
  • Nasz mózg jest szczególnie wyczulony na twarze. Kiedy widzimy je duże i z bliska, dostajemy sygnał, że znajdują się one niebezpiecznie blisko. Naszym naturalnym odruchem w tej sytuacji jest walka lub ucieczka.
  • Zmieniło się nasze otoczenie i rytm dnia. Idąc co pracy zostawialiśmy swoje domy, by znaleźć się w "rytuałach" miejsca pracy. Zapewniały nam komfort, wpływały uspokajająco. Spotykaliśmy się z ludźmi, budowaliśmy kontakty, relacje.
  • Musieliśmy się szybko i to w sytuacji stresu i napięcia nauczyć "nowego" sposobu pracy. Zmiana nastąpiła w krótkim czasie i nikt nie był na nią przygotowany.
  • Brakuje nam realnego kontaktu z realnego uczniem. Mamy poczucie, że ten nie jest "pełny".
  • Znamy już często wszystkie "sztuczki", sposoby reagowania, działania naszych uczniów. Tutaj pojawią się nowe, nieznane! Trzeba wypracować sobie nowe metody, zwracać uwagę na rzeczy, które dotychczas uznawaliśmy za nieistotne lub zauważyć całkiem nowe.

Jak zorganizować pracę online w przestrzeni domowej, by "nie zwariować"?

  • zastanów się nad wyznaczeniem strefy do pracy zdalnej w twoim domu;
  • ustal harmonogram każdego dnia i zapoznaj z nim domowników;
  • staraj się przestrzegać godzin pracy i wypoczynku;
  • niezależnie od godziny startu zajęć staraj się wstawać o stałej porze;
  • rozpocznij dzień tak jak zazwyczaj, przed pandemią (poranna toaleta, kawa, ...);
  • jeśli posiadasz dzieci wyjaśnij, że twoja fizyczna obecność nie zawsze oznacza dostępność;
  • rozważ możliwość rozpisania godzin pracy i wywieszenia w widocznym dla domowników miejscu;
  • zachowaj równowagę pomiędzy aktywnością zawodową a fizyczną;
  • zdrowo się odżywiaj, zapewniaj sobie odpowiednią ilość snu;
  • rozmawiaj z ludźmi (nie trzymaj w sobie emocji);
  • deleguj zadania w przestrzeni domowej (może dzieci mogą zrobić więcej niż dotychczas robiły);
  • nowa sytuacja być może wymaga zrewidowania starych sposobów relaksowania się i poszukania nowych, innych, jeszcze lepszych;
  • pamiętaj o przerwach w pracy, najlepiej aktywnych w czasie których trochę się poruszasz.

Jak poradzić sobie z zaskakującymi nas zachowaniami uczniów podczas zajęć online?

  • ustalcie wspólnie zasady waszych spotkań;
  • poproś dzieci o zgłaszanie uwag, propozycji, pomysłów;
  • zilustruj je (jeśli możesz) za pomocą emotikonów czy ikonografiki;
  • przypominaj o nich przed każdym spotkaniem;
  • ustalonych zasadach poinformuj rodziców.

Pamiętaj, że za każdym zachowaniem stoi jakiś komunikat. Nieakceptowany przez ciebie sposób zachowania dziecka jest czasami jedynym możliwym i dostępnym sposobem radzenia sobie...
...i dlatego

  • staraj się nie odbierać zachowań dziecka zbyt personalnie (jako atak, robienie na złość itp.);
  • weź głęboki oddech, powiedz jasno jak odbierasz dane zachowanie;
  • możesz to sformułować w ten sposób: "Nie podoba mi się, że używasz wulgarnych słów. to mi przeszkadza prowadzić lekcje. Gdybyś to mało eleganckie słowo mógł zastąpić innym, to jakie by to było słowo?";
  • wyraź jasne swoje oczekiwania.

Jak się psychicznie przygotować do lekcji online?

  • zastanów się co wiesz na temat konkretnych uczniów w klasie, z którą prowadzisz lekcje;
  • zrób sobie listę zasobów i słabych punktów danej klasy i uczniów (zastanów się czego możesz się spodziewać, jaka najtrudniejsza rzecz może cię spotkać z ich strony);
  • "przygotuj" się rozmawiając o tej klasie z innymi nauczycielami, może oni podsuną ci pomysł);
  • pamiętaj, że uczniowi może być trudno skoncentrować się przez całą lekcję, dlatego warto stosować humorystyczne przerywniki, żarty, śmieszne zadania do wykonania;
  • pamiętaj,że humor często pomaga w trudnych sytuacjach;
  • zainteresuj się jogą śmiechu jako metodą urozmaicenia lekcji;
  • gdy zauważysz dekoncentrację ucznia zwróć się bezpośrednio do niego, zadaj pytanie;
  • stwórz możliwość indywidualnej rozmowy z nauczycielem, gdy sytuacja tego wymaga;
  • bądź w stałym kontakcie z rodzicami, by dać im informacje o postępach, bieżących sprawach, pojawiających się problemach, gdyż zapewni ci to współodpowiedzialność rodziców za proces edukacyjny.
Opublikowano 8 maja 2020
Zmieniono 28 maja 2020
Wróć