Katarzyna Drzewiecka-Tymkiewicz

nauczyciel-konsultant

e-mail:

na zdjęciu Katarzyna Drzewiecka-Tymkiewicz

O tym, dlaczego mediacje mogą być skuteczną metodą rozwiązywania konfliktów w szkole pisałam w poprzednim artykule (Mediacje rówieśnicze – dlaczego warto?). Jeśli znajdą się w szkole przynajmniej dwie dorosłe osoby, które uwierzą w powodzenie takiego projektu, warto go rozważyć. Dobrze, jeśli są to dwie osoby, ponieważ przedsięwzięcie wymaga sporego zaangażowania oraz nakładów czasu, łatwiej więc jest, jeśli zadaniami można się podzielić. Osoby, które mają pełnić tę rolę powinny mieć odpowiednie przygotowanie merytoryczne (ukończone co najmniej szkolenie bazowe w zakresie mediacji).

Nie musicie od razu "rzucać się na głęboką wodę". Najpierw przygotujcie dobrze środowisko szkolne na wdrożenie mediacji, oceńcie też krytycznie zasoby szkoły. Zasoby materialne mają tu zdecydowanie drugorzędne znaczenie. Oczywiście możliwości lokalowe, ewentualne środki na wyposażenie, szkolenia czy promocję mediacji są ważne, jednak zdecydowanie ważniejsze jest nastawienie środowiska oraz zasoby w zakresie szeroko pojętych kompetencji społecznych i osobistych.

Warunkiem niezbędnym dla skutecznego wdrożenia projektu w szkole jest prawidłowa komunikacja w środowisku szkolnym. Chodzi o komunikację opartą o wzajemny szacunek i zaufanie oraz umożliwiającą konstruktywne wyrażanie emocji, służącą zaspokajaniu ważnych potrzeb. Tymczasem okazuje się, że często zarówno uczniom jak i dorosłym uczestnikom procesu komunikacji brakuje podstawowych kompetencji w tym zakresie. Jeśli chodzi o kompetencje osobiste, powinniśmy rozwijać przede wszystkim takie umiejętności jak rozpoznawanie emocji (w tym sygnałów z ciała), nazywanie ich, wyrażanie w konstruktywny sposób, rozpoznawanie związku pomiędzy emocjami a potrzebami (więcej na temat tego, jak wspierać w tym zakresie uczniów, w artykule Emocje w konflikcie – czy są nam do czegoś potrzebne?), rozpoznawanie i wyrażanie własnych potrzeb a także zaspokajanie ich w konstruktywny sposób, szukanie własnych strategii radzenia sobie z napięciem emocjonalnym, odraczanie reakcji.

Powinniśmy też stale rozwijać umiejętności komunikacyjne naszych uczniów przede wszystkim będąc dla nich wzorem w tym zakresie w codziennych sytuacjach.

Jeżeli przeprowadzona przez nas analiza niematerialnych zasobów szkoły wykazuje deficyty w jakimś zakresie, należy dołożyć wszelkich starań aby jak najwięcej czasu w okresie przygotowawczym poświęcić na ich uzupełnianie. To nie jest zadanie na kilka warsztatów czy nawet 2-3 miesiące. Powinniśmy wtedy zaplanować działania, które będą wspierać nauczycieli i uczniów w tym zakresie i rozłożyć je w czasie. W przypadku młodszych uczniów nieoceniona może się okazać pomoc rodziców, dlatego i ich powinniśmy odpowiednio przygotować i angażować w proces wspierania rozwoju ich dzieci. W efekcie podjęte działania przyniosą pozytywne efekty w zakresie funkcjonowania społeczno – emocjonalnego uczniów zanim jeszcze wdrożymy jakiekolwiek elementy mediacji.

Poniższy rysunek pokazuje, kolejne kroki na drodze do wdrożenia mediacji w szkole.

 

Oczywiście po wdrożeniu mediacji, nie porzucamy działań z wcześniejszych etapów, gdyż cały czas będą one dotyczyć kolejnych grup naszych uczniów, z którymi rozpoczniemy pracę a i wiedzę i umiejętności nauczycieli warto stale "odświeżać" i pogłębiać. W zależności od indywidualnych uwarunkowań w danej szkole cały proces powinien trwać minimum cały rok szkolny a czasem nawet 2-3 lata.

Jeżeli zaczniemy od położenia nacisku na rozwijanie kompetencji osobistych (komunikacja, emocje) w społeczności szkolnej, prawdopodobnie uczniowie wiele konfliktów rozwiążą sami, bez naszego udziału, ale umiejętnie i zdecydowanie mniejszym kosztem. Mimo to zapewne wielokrotnie będziemy towarzyszyć uczniom w rozwiązywaniu ich konfliktów. Dlatego warto rozważyć wdrożenie rozmów w kręgu, jako sposobu na konstruktywne dochodzenie do porozumienia. To metoda, która uczy konstruktywnej komunikacji i poszukiwania rozwiązań ale też stwarza przestrzeń do mówienia o emocjach i potrzebach. Nauczycielowi natomiast pozwala być przewodnikiem a nie arbitrem w uczniowskich konfliktach (więcej w Rozmowy w kręgu – jak pomóc uczniom rozwiązać konflikt nie uciekając się do arbitrażu). Kolejnym krokiem może być wykorzystanie elementów, sprawdzonych technik mediacyjnych w sytuacjach konfliktowych a dopiero wdrożenie mediacji szkolnych czy rówieśniczych. W obu przypadkach potrzebny jest koordynator/koordynatorzy mediacji w szkole. O roli koordynatora oraz etapach wdrażania mediacji w kolejnych artykułach z cyklu "Szkoła Porozumienia".

Katarzyna Drzewiecka-Tymkiewicz

Opublikowano 13 maja 2020
Wróć